Mury - dzień drugi
A tak wygląda nasza budowa po drugim dniu. Pomimo iż murarz nie spieszy się dokładnie wykonując swoją pracę mury rosną w zadowalającym tempie. Rano kiedy mnie jeszcze nie było na budowie do mojego murarza przyszła sąsiadka budująca dom kilka działek dalej i nagabywała go czy by nie przyszedł do niej. Problem jej polegał na tym, że wygoniła swoich fachowców bo nie umieli zrobić wykusza. Tzn zrobili go - ale wedłu relacji sąsiadki wygładał jak sto nieszczęść. Sąsiedzi zdenerwowani rozebrali go sami. Faktycznie gdy przejeżdzałem obok ich działki wyglądało to nieciekawie. Mam nadzieję, że ja swoich nie będę musiał pogonić. Jak narazie jestem zadowolony ale nie chwalmy słońca przed zachodem.
Tak wyglądała sciana od garażu o godz. 12.
A tak coś około niecałej godzinki później. Tak jak widać tempo jest zadowalające.
Jeszcze tylko muszę wybrać rozmiar okien bocznych do garażu. Bo iały być luksfery ale będą jednak okna. Zawsze to i widniej a i można otworzyć je na całą szerokość.
A powyżej widok na kotłownię.
Śmiałem się dzisiaj do żony, że można juz postać w cieniu murów.
Po dzisiejszej rozmowie z murarzem ma dylemat. Byłem i pytałem o kominy. Kominy systemowe ( są dwa) z Firmy Zapel wraz kominami wentyalcyjnymi wyszły ok 4700 zł pod warunkiem wykorzystania wełny mineralnej ale nie fabrycznej tylko tej z rolki. Takiej jaką stosuje się do ocieplania poddasza. Oryginalne ocieplenie to koszt 1300 zł. Więc doliczajac oryginalene docieplenie wychodzi sumka 6 tyś.
Murarz wymysłił, że można wymurować kominy z pustaków ceramicznych o grubości 12 cm, w środek dać wkład ceramiczny i dodatkowo ocieplić to pomiędzy wełną mineralną. Góra oczywiście wykończona ma być cegłą klinkierową.Według niego powinno dać to połowę wcześniejszych kosztów. Jeśli ktoś robił coś podobnego to proszę o spostrzeżenia oraz ewentualną radę. Napiszcie jakie wy macie kominy.