Uff, zima nam wreszcie popuściła i można było przystapić do dalszych prac.
Na dzień dzisiejszy zaplanowałem sobie niwelacje terenu oraz dalsze zasypywanie fundamentów.
Ugadałem faceta z ładowarką.
Tak działka wyglądała przed pracami:
Może sprzęt, który przyjechał nie był pierwszej klasy, coś na styl "Wczesny Gierek" ale robotę z którą bym sie parał ok 2 tyg zrobił w godzinke - jedyne 60 zł.
Czasami miałem jednak wrażenie, że to nie sprzęt walczy z ziemią ale operator z koparką.
Tak wygłada działka po jego zmaganiach. Kilka ruchów łopatą i będzie gites.
Z racji, że była dopiero godzina 9 i chłop (czyli ja) się nudził, przystąpiłem do dalszego zasypywania fundamentów metodą łopata oraz ubijarka a'la "Gumofilec" czyli wrzuć i przydepnij.
Gdy tak sobie pracowałem, myśląc jakie to prace jeszcze są do wykonania w tym tygodniu (chłop ma wolne :D ), nagle ni z tego, ni z owego pod moją bramę podjeżdza firma, która miała zlecone zrobienie przyłącza pradu. I tak oto mam zrobione wstępne przyłacze prądowe. Zostanie jeszcze tylko skrzynka na działce, założenie licznika przez elektrownie i za około 2-3 tyg będę zelektryfikowany.
A oto magiczna skrzyneczka.
Jeszcze tylko woda i rozpoczynamy budowę dalej.