Wesołych Świąt
Wesołych Świąt Wszystkim blogowiczom życzy orzingroszek.
Wesołych Świąt Wszystkim blogowiczom życzy orzingroszek.
Wreszcie wczoraj dotarł materiał. Łącznie 34 palety. Na domiar złego całą noc i cały dzień padał deszcz a potem śnieg. Ale panowie od rozładunku dali sobie dzielnie radę lecz niestety rozjeździli działkę wzdłuż i wszerz. Błoto po same kostki.
Na działce obraz jak po bitwie. Ale co się dało rozjeżdzić to i da się wyrównać.
Tutaj dokładnie widać system łączenia pióro+wpust.
Łączny koszt pustaków to 13600 zł wraz z dostawą i rozładunkiem.
Groszek doczekał się kolejnych prac. Taki był stan na dzień wczorajszy. Założona została częściowa instalacja sanitarna - odopływ z łazienki i kuchni.
Na poniższym zdjęciu dokładniej widać poszerzony otwór wjazdowy do garażu.
A tutaj instalacja sanitarna. Reszta będzie instalowana po wybudowaniu ścian i ścianek działowych.
W dniu dzisiejszym. (17.12.2008) przystąpiłem do zasypywania pomiędzy fundamentem. Zamówiłem dwie wywrotki piasku leśnego, każda po 20 ton.
Pierwsza pojawiła sie ok. 9:35.
Pomimo iż kierowca podjechał bardzo blisko i tak nie udało się bezpośrednio wsypać wszystkiego do środka. Resztę prac musiałem wykonać ręcznie.
Nim zdążyłem wsypać i rozgarnąć pierwsze 20 ton pojawiło się kolejne 20 ton, tak jak zakładał plan dnia.
W dniu dzisiejszym niestety musiałem zadowolić się jedynie wrzuceniem pierwszych 20 ton hehe, gdyż szybko pojawiająca się noc o tej porze roku nie pozwala na dłuższe kontynuowanie prac. Reszta piachu będzie musiała poczekać na lepsze czasy.
Obecnie czekamy na przywóz materiału na ściany naszego Groszka. Według ustaleń z szefem hurtowni powinien byc na dniach. Wybór padł na pustaka MEGA- MAX 25 (250/238) P+W z Kozłowic oraz miniMAX 115/238 P+W.
Poniższe zdjęcia zapożyczone ze strony producenta.
Zmiany w naszym Groszku nie były za duże. Zresztą nasz architekt powiedział, że jemu bez różnicy czy projekt będzie gotowy czy on będzie go rysował od podstaw to cena będzie jednakowa. Zdecydowaliśmy się jednak na adaptacje gotowego już projektu.
Zmianie uległa delikatnie szerokość (
Został powiększony a raczej wydłużony o 1m garaż. Ściana zewnętrzna w garażu uzbrojona zostanie w luksfery, co doświetli nasz garaż. Zlikwidowaliśmy skos w salonie, a także zrobione będzie dodatkowe zadaszenie nad tarasem. Od strony tarasu u nas jest przeważnie bardzo słonecznie, więc nie powinno być problemu z doświetleniem salonu. Zlikwidowaliśmy dwa okna w pokojach po prawej stronie domu – ta strona graniczy z lasem i nawet w bardzo słoneczne dni nie jest dostatecznie doświetlona. Przez ten zabieg uzyskamy bardziej ustawne ściany w pokojach. Powiększone zostało wejście dzięki przesunięciu lewej ściany w kierunku kuchni. Likwidacji uległy drzwi do kotłowni. Zastanawiamy się czy ich nie zrobić na ścianie w przejściu między kuchnią a salonem – ale to kwestia dalsza. Likwidacji uległo małe WC, tam będzie garderoba dostępna z pokoju gdzie będzie nasza sypialnia. Prawdopodobnie schody zostaną obudowane ściankami. Przesunięciu uległy też drzwi z kotłowni do garażu a także z garażu na plac z tyłu domu. Kąt dachu wybraliśmy
Chyba to już wszystkie nasze zmiany jakie znalazłem.
Poniższe zdjęcia obrazują to dokładniej.
Po wylaniu fundamentu, nasz murarz zabrał się do wyciągania punktu „zero”. Bloczki dotarły do nas na czas.
Na szczęście pogoda nam dopisała i można było przystąpić do dalszych prac. Prace murarza wraz z dwoma pomocnikami trwały cztery dni.
I tak oto zaczęły pojawiać się pierwsze metry ponad ziemią. Na poniższym zdjęciu wjazd do garażu. Docelowo otwór został powiększony pod większą bramę garażową tj. 2100x2800.
Koszt takiej bramy u lokalnego dealera firmy Wiśniowski to ok. 2400 zł.
Prace szły bardzo sprawnie i już niedługo zaczęły pojawiać się pierwsze ścianki.
Oczywiście nie obyło się bez inspekcji. Na plac budowy przybyły Kobiety w Czerni :D.
Moja żona i babcia. Postęp prac został wnikliwie poddany kontroli.